Wytopiłam go z kawałków kolorowego akrylu i jakiegoś innego niezidentyfikowanego mlecznego tworzywa sztucznego. Lubię go bo stale zmienia się w zależności od oświetlenia. Raz przypomina zachodzące słońce, innym razem zupę mleczną z kawałkami owoców.
Nawet zwykły plastik, potrafi być piękny!
Dlaczego tak często nasze odczucie piękna łączymy - mylimy z ceną surowca z którego przedmiot jest wykonany?
A co Wam to przypomina? Mnie to się kojarzy z bakteriami lub innymi komórkami oglądanymi pod mikroskopem. No cóż, podobno skojarzenia zależą od doświadczenia, a ja jestem między innymi biologiem. A to nic innego jak tylko mieszanka różnych stopionych ze sobą kolorowych plastików. Dokładnie duże zbliżenie na jeden z moich wisiorów.
katarzyna.szczygielska@poczta.onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz