czwartek, 3 listopada 2016

Buraczkowa broszka i recyklingowa mania



                                                                                  katarzyna.szczygielska@poczta.onet.pl

   Powiem Wam co mnie  najmocniej pociąga w robieniu recyklingowej biżuterii! Najbardziej ekscytujące jest robienie czegoś ,,z niczego". To jakby spełnienie dziecinnych marzeń o czarodziejskiej różdżce. Czary mary i jest np. broszka! I to na dodatek w kolorze buraczkowym, który pasuje do mojej ulubionej bluzki. 

   Materiały  można znaleźć dosłownie na ulicy. Idąc do pracy lub na zakupy zbieram z chodnika i trawników nakrętki od butelek i inne drobiazgi - ,,moje uliczne trofea". W przypadku tej broszki podstawą były buraczkowe nakrętki od butelek PET. 

   Czasami jednak zaczynam mieć wątpliwości, czy ze mną jest jeszcze ,,wszystko w porządku". Dzisiaj kupiłam truskawkowy jogurt.  Dlaczego go wybrałam? Lubię truskawki? Nie! Dlatego bo miał nakrętkę z pięknego przejrzystego zielonego plastiku! Oj nie jest dobrze!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz