poniedziałek, 19 grudnia 2016

Wspomnienie bursztynowego szlaku i złotej antycznej biżuterii

    
     Bardzo podoba mi się stara masywna, złota, czasami już pokryta śniedzią biżuteria. Bursztyny tęż bardzo lubię. Pewno dlatego, że zawsze kojarzą mi się ze słońcem  i pięknym wzburzonym Bałtykiem.

     Na taki prawdziwy zabytkowy złoty bursztynowy wisior - broszkę zdecydowanie nie było by mnie stać. Ale nie ma się czym martwić. Zawsze można zrobić sobie coś w tym stylu z tworzyw sztucznych. 

    Poniżej prezentuję zdjęcia wykonanej przeze mnie podróbki. 

   Pewno na jakimś starym rzymskim stroju, czy nawet białej lnianej sukience broszkowisior prezentował by się znacznie lepiej ale ze względu na zimę zdecydowałam się pokazać go na zwykłym swetrze.






      Na zdjęciach (na ich powiększeniach), które są większe od samego przedmiotu widać wszystkie niedociągnięcia, które ,,w realu" są niedostrzegalne. Już po zrobieniu zdjęć dokonałam jeszcze dwóch drobnych ale znaczących zmian. Te ,,pozłocenia" wyglądały zbyt świeżo, zbyt ,,młodo".  Postarzyłam je jeszcze, przyciemniłam. Troszkę poprawiłam też sam ,,bursztyn" aby wyglądał jeszcze bardziej naturalnie. Teraz brosza wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach ale nie chce mi się już jej  ponownie fotografować.
     Takie ,,pofotograficzne poprawki" to u mnie norma. ,,Aparat widzi" zdecydowanie więcej niż ludzkie oczy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz