sobota, 14 stycznia 2017

Kolejne eksperymenty i wisior - broszka prawie jak ze ,,szkła pustyni".



      Słyszeliście o tzw. ,,szkle pustyni"? To szkło (szkliwo, minerał) który można znaleźć na północy Afryki, w Australii i jeszcze w kilku miejscach na świecie. Jest to jakby szkło ale z pięknymi zanieczyszczeniami i pęcherzykami, przyjmujące interesujące nieregularne kształty. Zwykle zielone, żółtawe lub niebieskie. 

      Najdziwniejsze, że naukowcy nie są pewni jak to szkło powstało. Niektórzy twierdzą, że to pozostałość po upadku gorących meteorytów. Inni mówią, że to pamiątka po zamierzchłych zapomnianych cywilizacjach i  pradawnych wojnach - wybuchach jądrowych które stopiły skały.
 To szkło jest piękne i zagadkowe! 

     Ja już od dawna staram się w moich eksperymentach uzyskać podobny efekt. Dzisiaj na tym polu odniosłam kolejny mały sukcesik! Dodałam do szkła i plastiku dodatkowy ,,cudowny składnik". Nie napiszę jaki ... aby nadal było zagadkowo. To taka moja maleńka tajemnica! Powiem tylko, że to substancja nieorganiczna zawierająca w sobie kilka różnych metali, którą można nabyć w sklepie z odczynnikami chemicznymi. Jest bezbarwna ale ku mojemu zaskoczeniu nadała mojej ,,zapiekance" ;-) interesującą barwę.

   Oczywiście jak zwykle na pamiątkę eksperymentu zrobiłam sobie wisior - broszkę. Teraz zamierzam ją poobserwować czy nie zmieni z czasem koloru ani struktury.

    W sztucznym świetle wydaje się ciemniejszy, a pod światło przeciwnie - jest  tak jasny, że przypomina lód.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz