Skrzydło muchy czy motyla?
To mój nowy duży broszko -wisior. Miało to być opalizujące skrzydełko muchy, a wyszło barwne duże skrzydło motyla. Materiałem były stare kolorowe wyjątkowo tandetne korale i kawałek białego półprzezroczystego połamanego wieszaka. Żyłki na skrzydle pomalowałam pozłotą.
A jak to wygląda ,,na człowieku"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz